Ekstra akcja. Uśmiech jak z portertu

Zdarzyła się mniej przyjemna akcja. Operacja, bo operacja. Ósemki ekstrakcja. Nie powiem, żebym przez to poczuł się członkiem Ekstraklasy. Żadna liga nie odda uczucia, które zaserwował mi pan chirurg. Taka ekstra akcja zafundowana przez mój ząbek dzisiaj z rana - obudził mnie ból. 



A potem przeszło. Kanapki, herbatka - rozwiały cały dyskomfort. Dobrze, że jestem konsekwentny i zdecydowałem się jechać do Instytutu Stomatologii. Kliniczny oddział, więc inna jakość. I mówię, że już nie boli, że nawet nie brałem żadnych tabletek. A oni patrzą na zdjęcie rentgenowskie. I między sobą szepczą. Zaklęcia, bo po łacinie. Zrozumiałem jedno, wystarczająco dużo, może za dużo: na cito. Nic nie pomogło, że wypowiedziane półgłosem i do drugiej pani stomatolog, a nie do mnie. A potem widok chirurga. Nawet miły gość, ale bardziej skojarzył mi się z rzeźnikiem.

Ekstrakt z "ekstra"


Ekstra akcja niczym coś ekstra do życia. Bo przecież należy Ci się od niego coś ekstra. Promocja, Darmoszka, Bonus do cechy. Na przykład bonus do Odwagi. Ząbek przeklęty nie chciał się znieczulić mimo kilku dawek citocartinu. No i poszło na żywca. Oj, była przygoda, była... Gdy lekarz co jakiś czas dawał mi odpocząć, opadałem bezsilnie na fotel, żeby choć chwilę pooddychać. A potem znów to uczucie ucisku i... żeby tylko ucisku. Ostre wyrywanie, rwanie ciała, rwanie osobowości.

Inspiracje everywhere


Może do tej pory mało inspirujący wpis, prawda? Ale można poćwiczyć pisanie o sytuacjach ekstremalnych (hehe). W domu padłem, bo krew ciągle leciała z rany, teraz już tylko się sączy - nie jest źle. Nie myślcie, że straciłem chęć do działań :) Głupi ząb mnie nie wytrąci z rytmu pracy i pragnienia dzielenia się z ludźmi słowami. Kilka godzin snu wystarczyło, bym usiadł do bloga i już coś tam spłodził. 

Dziś cały dzień w temacie zęba. Ale jutro muszę nadrobić straty :) Książki czekają, żeby je pisać. I czekają Czytelnicy, a to priorytet, bo jak się coś kocha, to automatycznie staje się to najważniejsze. Bez układania jakiejś kolejności czy listy przebojów. Jest motywacja.

Życzę Wam przebojowej nocy, przebojowego weekendu. Bez przebojów zdrowotnych.

Komentarze