LUBIĘ SWOJE ŻYCIE 1/12

Niech Wam się chce przeczytać w całości, bo fajne 
Kochani, wychodzę do Was z ciekawą inicjatywą. Moim jedynym celem jest pokazać sobie i Wam, że nie ma rzeczy niemożliwych. Tak, wiem, brzmi jak tak zwane "brednie coachingowe". Ale mam dość słuchania, że nic się w życiu nie da, że pewne rzeczy są od nas niezależne...
Tak, są, zgadza się, są rzeczy niezależne od nas, mimo to w większości wypadków to MY jesteśmy odpowiedzialni za nasz los. A nawet w wypadku spraw, na które nie mamy wpływu, wiele zależy od naszego podejścia do nich. Ale lepiej wszystko zrzucić na złe warunki, na rodzinę, która jest taka, a nie inna, nie spełnia naszych oczekiwań, na wiecznego pecha, który nas prześladuje itp.
Znacie mnie. Wiecie, że się nie wymądrzam, nie robię się na gwiazdę, chcę być z Wami, z tymi, którym zależy na moim byciu i działaniu.
Wymyśliłem dziś na spontanie - po spotkaniu autorskim - taki pomysł: LUBIĘ SWOJE ŻYCIE. W każdym miesiącu chcę wypisywać Wam listę celów, które zrealizowałem oraz te, w trakcie których jestem. Tym sposobem chcę Wam pokazać, że jesteśmy tu, na świecie i na tej planecie, po to, by robić to, do czego zostaliśmy stworzeni. Ja już wiem, że moim głównym pragnieniem jest tworzenie kultury, literatury, tworzenie dobrych wartości. Nie tylko w postaci własnych książek.
Ta akcja będzie polegać na "chwaleniu się", więc wszystkich zazdrośników i złośliwców serdecznie pozdrawiam Być może Wy, którzy będziecie podążać dobrym nurtem, zainspirujecie się i też zaczniecie się chwalić swoimi osiągnięciami życiowymi pod szyldem akcji LUBIĘ SWOJE ŻYCIE 
Słuchajcie, żeby się nie rozgadywać, napiszę krótko: dziś jest 17.01.2018. Od sylwestra minęło siedemnaście dni. Zakładaliście sobie jakieś postanowienia noworoczne? Ja nie  Po prostu płynę na fali moich pasji. I teraz chcę się Wam pochwalić kilkoma mega rzeczami, które w ciągu tych zaledwie siedemnastu dni się wydarzyły. Mam wrażenie, że rok trwa już kilka miesięcy, bo normalnie tyle czasu by to zajęło. A więc jedziemy 

1. Przeprowadzka. Tymczasowe lokum u mojego przyjaciela Jarek Gwozdz i znalezienie pokoju do wynajęcia (zmusiła mnie sytuacja rodzinna). Nie poddałem się i zdecydowałem, że biorę życie we własne ręce i idę w swoją stronę - tak, jak podpowiada mi serce.
2. Przygotowanie Wybranych wierszy wyróżnionych na portalu poezja-sztuka. Wyszedł z tego piękny, estetyczny zeszyt, który jest krokiem w przód w mojej pracy redaktorsko-edytorskiej.

3. Przyjęcie do redakcji i składu tomiku wierszy Aliny Alina Anna Kuberska. Na początku nie było nic poza zestawem tekstów. Teraz jest zaplanowana całość, jest tytuł (Wracałam do życia okrężną drogą) i okładka.



4. Wysłanie do Wydawnictwa Novatorja Fabryka Reklamy/Wydawnictwo kompletnego tekstu mojego nowego tomu wierszy (Nasilenie wiosenne).






5. Przekazanie mojemu kumplowi Mike Wycislik Eisen początku mojej nowej powieści - chce mi pomóc przy wydaniu jej. Jest w tym niesamowita energia.
6. Spotkanie autorskie w bibliotece Operacja niebo na Zakładowej Biblioteka na Zakładowej - świetna atmosfera, dyskusje, pogłębianie myśli i relacji z ludźmi, świetne prowadzenie: Michał Bogulski.






7. Udzielenie wywiadu dla strony Lottaczyta (http://lottaczyta.pl/2018/01/14/wywiad-marcin-kurcbuch/). Niesamowita energia i interesujące pytania. Duża frajda dla mnie 
8. W kolejce są następne sprawy, o których nie wspomnę dzisiaj, ale na pewno przeczytanie o nich w kolejnych postach. Czy nie wspomniałem o czymś jeszcze? Pewnie tak, bo każdy dzień był udany. Ważne, by doceniać codziennie małe rzeczy.
Jak widzicie, za wszystkim stoją miejsca i ludzie. Za to jestem wdzięczny. Dowodem są zdjęcia/ grafiki ilustrujące wspomniane przeze mnie działania. Bo nic tak nie motywuje do dalszej pracy jak widok tego, co już udało się osiągnąć. Nie chcę, żebyście mi zazdrościli, byli bierni - chcę, byście zazdrościli, jeśli uważacie, że jest czego, i sami stawiali sobie cele i LUBILI SWOJE ŻYCIE!!! 
Minęło siedemnaście dni. Nie wierzę, że tylko siedemnaście. LUBIĘ SWOJE ŻYCIE i mam nadzieję, że Ty też swoje lubisz, a jeśli jeszcze nie, to może moje działania i moja motywacja sprawią, że spróbujesz je polubić 
KOMENTUJCIE!!! Niech dociera do ludzi i zmienia ich myślenie!!! 

Marcin Kurcbuch/ Operacja niebo

Komentarze

  1. pamiętasz naszą pierwszą rozmowę? powiedziałam ci, że kocham swoje życie, a ty się uśmiechnąłeś i powiedziałeś coś w stylu - wow! jesteś drugą osobą, która powiedziała, że kocha swoje życie :) więc rozprzestrzeniajmy tą ideę i kochajmy swoje życia! mimo i pomimo tego co nas spotyka, bo to nas kształtuje :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz