Uff... co to był za piękny tydzień! W poniedziałek odbyła się sceniczna premiera "Nasilenia wiosennego". Spotkanie autorskie, w ramach łódzkiego cyklu "H'ernest lubi poniedziałki" w Klubie KIJ Multitap&Cocktail Bar świetnie poprowadził Dariusz Staniszewski, redaktor, poeta, bibliotekarz, człowiek wielu pasji, miłości i dróg.
Naszym dyskusje poetyckie aktywnie podkreślały swoimi brzmieniami dwa zespoły muzyczne z Łodzi: Agnellus oraz H'ernest.
Dla mnie spotkanie było wzruszające, od jednej z fantastycznych osób dostałem przepiękne róże - pozdrawiam panią Grażynę ;)
Dziękuję za zainteresowanie moimi książkami, za liczne przybycie, za rozmowy po spotkaniu, za dedykacje, które mogłem dla Was napisać :) Jesteście cudowni!
Ale na tym nie koniec.
Oprócz tego, w poniedziałek odwiedziłem studio telewizji RetSat1. Monika Sawicka, redaktor, pisarka, działaczka społeczna, wiosennie odpytała mnie z zawartości mojej nowej książki. Wyszła nam z tego bardzo mądra (jak mi się zdaje przynajmniej, hehe) i pogodna rozmowa. O pojawieniu się odcinka na YT poinformuję w osobnym poście.
Oprócz tego, w poniedziałek odwiedziłem studio telewizji RetSat1. Monika Sawicka, redaktor, pisarka, działaczka społeczna, wiosennie odpytała mnie z zawartości mojej nowej książki. Wyszła nam z tego bardzo mądra (jak mi się zdaje przynajmniej, hehe) i pogodna rozmowa. O pojawieniu się odcinka na YT poinformuję w osobnym poście.
W ramach owocnych działań z poetką i redaktorką, Moniką Magdą Krajewską z bloga http://poezjanakazdydzien.blogspot.com - oficjalny patron medialny "Nasilenia wiosennego" - zostałem zaproszony na spotkanie Poezja na każdy dzień u Krakowiaków i Górali, podczas którego promowana była przede wszystkim Antologia autorów publikujących na w/w blogu. Miałem tę przyjemność i ten zaszczyt, że mogłem zaprezentować kilka wierszy z "Nasilenia wiosennego", co spotkało się z dużym zainteresowaniem. Najprzyjemniejszy był fakt, że rozmów po oficjalnej części nie było końca. Fantastyczną, profesjonalną prowadzącą okazała się p. Beata Anna Symołon, której wszyscy zgodnie dziękują za niesamowity klimat, który wytworzyła na scenie swoją osobowością. Na gitarze grał Leszek Lisiecki. Całość pachniała wiosennie i poetycko.
Komentarze
Prześlij komentarz