Dlaczego medytuję? Odcinek 5.

🙌🙌🙌
Dzień dobry, kochani. Medytacja to praktyka, do której czasem warto dołączyć podstawy teorii, którą starałem się Wam zaprezentować, dlatego powoli nasze codzienne odcinki dobiegają końca. W dzisiejszym zaprezentuję Wam proste ćwiczenie, które możecie wykonać w domu, o dowolnej porze dnia (lub nocy), które nie zajmie dużo czasu, a pozwoli łagodnie wejść w praktykę. Bo właśnie o to chodzi w medytacji. Można oczywiście czytać i słuchać na jej temat, ale to jak z jazdą na rowerze - jak nie usiądziesz i nie zaczniesz pedałować, to nie pojedziesz.

Podstawy już macie (gdyby ktoś chciał, to zachęcam do cofnięcia się do odcinka 2 i 3).



🙏🙏🙏
Usiądź w siadzie tureckim lub w pozycji kwiatu lotosu (jeśli sprawia Ci to przyjemność i pozwala się rozluźnić). Możesz również siedzieć na krześle albo leżeć na łóżku - przy czym w tej ostatniej pozycji istnieje największe ryzyko odpłynięcia… i zaśnięcia. Siadasz tak, by kręgosłup był wyprostowany, ale niepotrzebnie nie napięty. Dłonie możesz oprzeć na kolanach - do wewnątrz lub do zewnątrz (zrób, jak czujesz). Ważne, by nie wisiały w powietrzu. Kiedy poczujesz stabilizację w ciele (oddech będzie miał swobodny przepływ), zapraszam do wykonania prostego ćwiczenia.

Pokłoń się sobie i podziękuj w myślach za swoje zdrowie mentalne.
Pamiętaj, że w medytacji to poszukiwanie siebie jest najważniejsze - nie istnieją więc żadne instrukcje, które byłyby lepsze od tego, co w danej chwili uważasz za ważne. Jeśli chcesz, zamknij oczy. Możesz też je mieć otwarte.

---ODLICZANIE---
Będziesz odliczać od dziesięciu w dół.
Weź głęboki wdech, zatrzymaj na chwilę i wypuść powietrze. Policz w myślach. 10...
Weź głęboki wdech, zatrzymaj na chwilę i wypuść powietrze. Policz w myślach. 9…
Weź głęboki wdech, zatrzymaj na chwilę i wypuść powietrze. Policz w myślach. 8…
Odliczaj tak aż do zera. Pamiętaj, by każdy oddech był głęboki. Koncentruj się tylko na nim. Możesz pomyśleć, że przy wdechu przyjmujesz wszystko, co dla Ciebie dobre, a z wydechem odpuszczasz wszystko, co Ci szkodzi.
Jeśli myśli będą Ci odpływać pomiędzy kolejnymi wdechami, to nic złego się nie dzieje. Im częściej się na tym “złapiesz”, tym lepiej. Nie oceniaj, nie denerwuj się na siebie, że “znów Ci się nie udało”. Po prostu zaakceptuj fakt i wróć do świadomego oddychania. W ten sposób ćwiczyć koncentrację swojego umysłu w chwili największego rozluźnienia.
Na koniec ponownie pokłoń się sobie i podziękuj sobie za praktykę, którą wykonałeś/-aś dla siebie i swojego zdrowia.
🙏🙏🙏

Taka praktyka może trwać 5 minut, chyba że poczujesz, że jeszcze chcesz medytować. Wtedy możesz ponownie zacząć odliczać lub po prostu siedzieć i oddychać bez liczenia. Pozostań ze sobą tak długo jak chcesz. Pamiętaj, że w praktyce medytacji najważniejsze jest słuchanie swojego ciała i brak oceny. Jeśli czujesz się zmęczony/a po 5 minutach, to po prostu skończ, bez oceniania i porównywania się. To było 5 minut, które podarowałeś/aś sobie na wyciszenie. Jeśli zapragniesz więcej, na pewno to poczujesz i pójdziesz dalej. Ponów to ćwiczenie w niedalekiej przyszłości, pamiętając, że medytacja przynosi efekty, gdy jest regularna.
😻😻😻
Istnieją różne ćwiczenia i praktyki, ale chcę zostawić Cię z tym jednym, by nie robić Ci w głowie niepotrzebnego zamętu. Jeśli będziesz czuć pragnienie poznania czegoś więcej, z pewnością poszukasz tego w Internecie. Możesz również napisać do mnie.

Życzę Ci dobrego dnia.
Jeśli odcinek Ci się podobał, skomentuj, zostaw lajka i udostępnij go na swojej tablicy. Dostęp do poprzednich odcinków jest otwarty i znajdują się na moim fan page'u

Komentarze